Odbywam praktyki w kancelarii mojego wujka
Na studiach miałem jakiś tam staż, ale uznałem, że potrzebne jest mi prawdziwe doświadczenie zanim założę własną kancelarię. W tym celu zgłosiłem się do mojego wujka, by przyjął mnie do siebie na praktyki, ponieważ u niego nauczę się wiele.
Dzięki praktykom zdobyłem doświadczenie jako przyszły prawnik
Mój wujek jest radcą prawnym a jego kancelaria jest dość znana w całym Szczecinie. Obsługuje największe spółki i cieszy się dobrą opinią. Znalazł dla mnie miejsce i mogłem do niego pojechać. Praktyki miałem odbywać przez trzy miesiące. Z moją wiedzą to jest wystarczający okres czasu. Wynająłem kawalerkę niedaleko kancelarii mojego wuja, by mieć blisko do pracy. Już pierwszego dnia została mi przydzielona sprawa jakiegoś klienta indywidualnego. Chodziło o spadek. Wujek uznał, że jest to tak banalnie prosty przypadek, że poradzę sobie bez żadnego problemu. Bardzo mi zależało na tym, żeby się wykazać i udowodnić, że zasłużyłem na te praktyki. Poradziłem sobie z tą sprawą i zacząłem dostawać coraz to poważniejsze tematy. Podczas tych trzymiesięcznych praktyk zdobyłem ogromne doświadczenie jako przyszły prawnik i wiedziałem, że jestem doskonale przygotowany do samodzielnej pracy. Wujkowi na koniec podziękowałem za pomoc i możliwość odbycia praktyk. Proponował mi nawet pracę w swojej kancelarii ale ja miałem inne plany i chciałem wrócić do rodzinnego miasta. Po miesiącu moje biuro prawne już funkcjonowało i miałem nawet wielu klientów. Z jedną firmą współpracuję na stałe i świetnie się dogadujemy.
Jestem zadowolony ze swojego sukcesu, który jest dla mnie ogromną nagrodą za ciężką pracę. W rodzinie wszyscy są ze mnie dumni a wujek często powtarza, że jestem wyjątkowo utalentowanym chłopakiem w naszej rodzinie. Sądzę, że ma racje.