Czarujący wieczór z pokazami iluzjonistycznymi
Każdego roku wraz z żoną staramy się na Mikołajki zabrać nasze dzieci do magicznego miejsca. Teraz, kiedy mają już po siedem lat, wolimy w taki sposób je obdarować, aniżeli dawać im słodycze czy małe upominki. W zeszłym roku wybraliśmy się do wesołego miasteczka, rok prędzej na nowo otwarte lodowisko. Oba te spotkania były szalone i pełne wrażeń.
Zaintrygowaliśmy ich pokazem iluzjonistycznych
W tym roku skorzystaliśmy z okazji, że do miasta przyjechał iluzjonista. Jego fascynujące pokazy iluzjonistyczne odbywały się w pobliskim kinoteatrze. Bilety udało mi się zdobyć w ostatniej chwili, bo schodziły jak ciepłe bułeczki. Cały nakład wyprzedano w dwa tygodnie. Tym bardziej miałem nadzieję, że będzie to widowiskowe spotkanie. Ponadto jego pokazy miały bardzo pozytywne opinie w internecie. Salę kinową dodatkowo wystrojono i przyozdobiono, nadając jej nowego i niepowtarzalnego stylu. Pokaz rozpoczął się od bardzo prostej iluzji, czyli wyciąganiu różnych elementów z kapelusza. Idealnie przygotował pokaz pod atmosferę zimową, bawią dzieci rekwizytami związanymi ze zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia. Obyło się bez przecinania piłą pani w trumnie, co zadziałało na plus, bo był to show dla dzieci. Pokazy iluzjonistyczne były zabawne, trzymały w napięciu i dzieciaki widać, że bardzo angażowały się w występ. W łatwy sposób udało mu się nawiązać kontakt z młodą widownią i widać było, że bardzo dobrze się przy tym bawił. Jego fascynujące pokazy iluzjonistyczne zostały odebrane żywiołowo. Dzieciaki były nim zachwycone.
Spotkanie z entuzjastycznym iluzjonistą okazało się doskonałym pomysłem na spędzenie Mikołajek z dzieciakami. Nie tylko one spędziły czarujący i pełen niespodzianek wieczór. Oboje z żoną poczuliśmy się trochę jak dzieci i przeżyliśmy wieczór pełen zaskoczeń i nieziemskich emocji. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda nam się powtórzyć tak czarujący wieczór.