Chłonne ścierki do wszystkiego
Lubię, gdy producenci są rzetelni i gdy obiecają, że ich produkt spełnia się w danych czynnościach, czy problemach, to nie lubię się zawodzić. Czasami się zawodziłam, bo reklama jest dźwignią handlu i nie zawsze jest prawdziwa. Jednak najbardziej lubiłam się pozytywnie zaskakiwać, tak jak to miało miejsce w przypadku, który mi się przytrafił.
Chłonna ścierka i duża plama
Któregoś dnia zauważyłam, że z mojej lodówki cieknie woda. Przestała zamrażać mi zamrażarka i w przeciągu kilku minut wszystko stało się mokre. Na podłodze powstała wielka plama. Przypomniałam sobie wtedy, że dostałam kiedyś od mamy chłonne ścierki kuchenne, które wszyscy u nas w rodzinie zachwalali, że wciągają cały płyn i nie zostaje po nim śladu. Nie bardzo w to wierzyłam, ale nie miałam nic innego pod ręką, a woda się lała niemiłosiernie i wyglądało to bardzo nieciekawie. Zaczęłam więc rozpakowywać ścierki mamy i czym prędzej wycierać to, co mi się przydarzyło. Okazało się, że w chwilę po przyłożeniu tej ścierki, wchłonęła wszystko, co tam było. Potrzebowałam tylko około trzech, aby pozbyć się plamy na pół kuchni praktycznie. Byłam zaskoczona, że to wszystko działa tak, jak ludzie mówili. Na ścierkach było napisane, że są chłonne, ale mogli napisać, że wciągną cały płyn i poradzą sobie ze wszystkim. Były bezkonkurencyjne i uratowały moją kuchnię przed potopem. Lodówka i tak była do naprawy, ale chociaż wiem dzięki tej sytuacji, że w przyszłości, będę wiedziała za co złapać, aby uratować cieknący strumień wodny.
Moje wspaniałe ścierki oczywiście wymyłam i dobrze wysuszyłam. Przydadzą mi się następnym razem, gdy przydarzy się jakaś katastrofa, lub po prostu do wytarcia jakiegoś soku co się wyleje. Są bardzo przydatne i jestem zadowolona, że mogę takie mieć.